Autor Wiadomość
mieszkaniec
PostWysłany: Nie 18:05, 15 Lip 2012    Temat postu: A niby z jakiego tytułu

Mrs napisał:
moim skromnym zdaniem każdy właściciel garażu w momencie zakupu nabywa prawo to zastawiania i uzytkowania miejsca przed nim:)

Czy w takim razie mogę parkować za moim miejscem parkingowym drugi samochód bo skoro właściciele garaży czują się właścicielami przestrzeni przed nimi to ja też odczuwam przywiązanie do tej przestrzeni przed moim miejscem parkingowym.
miki
PostWysłany: Czw 18:09, 26 Sie 2010    Temat postu:

Pan od hondy kupił miejsce postojowe bo wreszcie parkuje tak jak nalezy, a i wlasciciel mercedesa moze i tez sie nauczy
jony
PostWysłany: Śro 8:55, 25 Sie 2010    Temat postu:

Honda znikła a pojawił się mercedes :/ ja musiałem zapłacić 8 tys za miejsce postojowe a ktos sobie zrobił m.post za darno.
Przemek
PostWysłany: Czw 0:09, 27 Maj 2010    Temat postu:

DEV napisał:
Drogi Przemku Moderatorze.
Jak już przytaczasz prawo o ruchu drogowym to nie wiem dlaczego pomijasz:
art. 49 ust.
2 pkt 1 który brzmi:
-Art.49
-2 Zabrania się postoju:
-1) w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu,
parkingu lub wnęki postojowej,

co jasno określa że nie możesz zastawiać i blokować dojazdów i przejazdów, a w naszym przypadku przejazd jest środkiem placu.
Ponadto poczytaj orzecznictwo sądowe gdzie znajdziesz takie przypadki i sąd orzekł jasno że właściciel garażu może parkować przed swoim garażem (chyba że sam się poda do sądu o blokowanie dojazdu...).

Czy na środku placu jest wyznaczona droga, że wyznaczyłeś ją jako przejazd?
Co do kodeksu, to każdy może w nim znaleźć odpowiadający mu artykuł i dlatego zapewne nie było komentarza do mojego cytatu.
A jeśli taki delikwent z miejsca parkingowego postawi dwa samochody na swoim miejscu i przed nim, jeden za drugim, to nie zablokuje wjazdu do garażu, bo można swobodnie parkować, gdy stoi samochód przed garażem.

Cytat:

Ponadto szkoda że nie zauważyłeś że właściciele garaży pomijając kwestię że zapłacili dużo więcej niż za miejsce parkingowe, to na bieżąco płacą za utrzymanie posesji, placu jak i Twojego miejsca parkingowego za co ty sam nie płacisz. I za odśnieżanie w zimie również płacili właściciele garaży a właściciele miejsc parkingowych ani grosza. Więc pisanie tego typu komentarzy jest co najmniej niesmaczne żeby nie nazwać tego dosadniej.

Za odśnieżanie, utrzymywanie posesji płacą wszyscy, również Ci, którzy nie mają garażu, czy miejsca parkingowego, to co Oni mają powiedzieć...
Proszę więc zastanowić się przed pisaniem takich bzdur.

Cytat:

Twój komentarz brzmi jak tzw. głos "psa ogrodnika" co sam nie zje i komuś nie da, a porównanie o parkowaniu przed miejscem parkingowym, dokładnie na drodze przejazdowej czyli fachowo na "ciągu komunikacyjnym" to jakiś skrajny brak logiki i typowa zaściankowa złośliwość. Tyle na ten temat.

Skąd taka wrogość???
A czy ja gdzieś napisałem, że przeszkadza mi parkowanie przed garażami, że zostałem obrażony???
Przypominam, to jest forum dyskusyjne i tutaj też obowiązują zasady.

Na zakończenie myślę, że "sąsiad" wyjaśnił całą sprawę, odnosząc się do prawa, które obowiązuje nas, jako członków wspólnoty obowiązującego.
Dlatego wolny plac, o którym wcześniej pisałem, będzie rozwiązaniem, pod warunkiem, że właściciel nie będzie chciał astronomicznej opłaty.
sąsiad
PostWysłany: Śro 12:29, 26 Maj 2010    Temat postu: opłata

Wspólnota mieszkaniowa może pobierać od właścicieli lokali opłaty za korzystanie z parkingu stanowiącego nieruchomość wspólną, ale tylko od tych, którzy korzystają z niego w większym zakresie niż pozostali. W orzecznictwie i w doktrynie ugruntowany jest pogląd, że współwłaściciel, który z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli korzysta z całości bądź z części nieruchomości wspólnej, jest zobowiązany do rozliczenia uzyskanych z tego tytułu korzyści a sposobem dokonania takiego rozliczenia jest ustalenie opłaty za korzystanie z rzeczy wspólnej. W uzasadnieniu wyroku z dnia 17 marca 2009 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku (sygn. akt: I ACa 149/09, niepubl.) skonstatował, iż w sytuacji," gdy jeden ze współwłaścicieli ma zamiar korzystać z rzeczy wspólnej w zakresie większym niż wynikający z treści art. 206 kc możliwe jest zawarcie stosownej umowy o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy wspólnej".



Brak miejsc do parkowania to problem większości wspólnot mieszkaniowych. Nawet jeżeli na terenie nieruchomości wspólnej wybudowano parking do użytku mieszkańców, to i tak zwykle nie jest w stanie pomieścić pojazdów wszystkich zainteresowanych. Parkują na nim nie tylko właściciele, czy inni użytkownicy lokali, ale także bezprawnie osoby trzecie.

W pierwszej kolejności wspólnoty blokują zatem osobom niepowołanym wjazd na swój teren montując bramy, szlabany i inne urządzenia.

Jednak na tym problemy z parkowaniem się nie kończą, bo nawet zabezpieczenie nieruchomości przed dostępem osób trzecich nie będzie wystarczające, jeżeli współwłaściciele nie współdziałają korzystając ze wspólnej nieruchomości.

Stosownie do art. 206 k.c. każdy współwłaściciel lokalu ma prawo do współkorzystania i współposiadania nieruchomości wspólnej w zakresie, który da się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem przez pozostałych. Zatem prawu każdego współwłaściciela do współkorzystania i współposiadania odpowiada jednocześnie obowiązek respektowania analogicznego uprawnienia pozostałych współwłaścicieli.

Jak jednak takie uprawnienie realizować i jak uczynić zadość obowiązkowi w sytuacji, gdy charakter lub rozmiary rzeczy uniemożliwiają równoczesne korzystanie z niej przez wszystkich współwłaścicieli?

Z taką sytuacją będziemy mieli właśnie do czynienia, gdy jedni współwłaściciele parkując po kilka pojazdów uniemożliwią korzystanie z parkingu pozostałym. Współwłaściciele ci korzystają zatem z rzeczy ponad swój udział, ponieważ nie daje się to korzystanie pogodzić z analogicznymi uprawnieniami pozostałych. Wspólnota mieszkaniowa może podjąć uchwałę upoważniającą zarząd do obciążania tych współwłaścicieli opłatami za parkowanie.

W uchwale z dnia 10 maja 2006 r., sygn. akt III CZP 9/06 Sąd Najwyższy orzekł, iż współwłaściciel, który z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli korzysta z nieruchomości wspólnej, jest zobowiązany do rozliczenia uzyskanych z tego tytułu korzyści. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd ten wskazał, iż korzyści z tytułu korzystania z rzeczy wspólnej mogą polegać na oszczędzeniu wydatków, dlatego też współwłaściciel, który korzysta z rzeczy wspólnej wykraczając poza granice korzystania, winien rozliczyć się z pozostałymi współwłaścicielami. Podkreślił przy tym, że „wniosek taki harmonizuje z obowiązkami wynikającymi ze stosunku współwłasności, w tym z obowiązkiem zredukowania przez wszystkich współwłaścicieli swoich wzajemnych uprawnień i przestrzegania przysługującego im wszystkim uprawnienia do współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej."

Odnosząc te rozważania do przedstawionego stanu faktycznego należy przyjąć, iż w przypadku, gdy współwłaściciel parkingu parkujący na nim więcej niż jeden pojazd (czym uniemożliwia parkowanie pozostałym) winien uiścić na rzecz pozostałych współwłaścicieli wynagrodzenie.

W uchwale z dnia 19 czerwca 2007 roku, sygn. akt: III CZP 59/07, OSNC 2008/7-8/81 Sąd Najwyższy uznał za dopuszczalne zawarcie przez wspólnotę mieszkaniową umowy określającej zasady korzystania korzystania przez właściciela lokalu z części wspólnych budynku.



Dopuszczalny zakres tej umowy został sprecyzowany natomiast przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który w uzasadnieniu wyroku z dnia 17.03.2009 roku, sygn. akt: I ACa 149/09 (niepubl.) skonstatował, iż zawarcie takiej umowy jest „dopuszczalne tylko w sytuacji, gdy współwłaściciel ma zamiar korzystać z rzeczy w zakresie szerszym niż to wynika z art. 206 kc. Stosownie do treści cytowanego przepisu każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej i korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem przez pozostałych współwłaścicieli (...). Dopiero, gdy jeden ze współwłaścicieli ma zamiar korzystać z rzeczy wspólnej w zakresie większym niż wynikający z treści art. 206 kc możliwe jest zawarcie stosownej umowy o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy wspólnej".



Podkreślenia przy tym wymaga, że nałożenie obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z parkingu może nastąpić tylko w stosunku do tych współwłaścicieli, którzy korzystają ponad swój udział a nie generalnie wobec wszystkich parkujących. W praktyce najczęściej ustala się opłatę dla parkujących więcej niż jedno auto, ponadto jej wysokość winna odpowiadać korzyściom jakie współwłaściciel osiąga w związku z parkowaniem na terenie nieruchomości. Określając wysokość stawki można, np. przyjąć wysokość opłat za parkowanie pojazdów na parkingach płatnych znajdujących się w bliskiej odległości od nieruchomości wspólnoty mieszkaniowej.
DEV
PostWysłany: Wto 23:28, 25 Maj 2010    Temat postu:

Drogi Przemku Moderatorze.
Jak już przytaczasz prawo o ruchu drogowym to nie wiem dlaczego pomijasz:
art. 49 ust.
2 pkt 1 który brzmi:
-Art.49
-2 Zabrania się postoju:
-1) w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu,
parkingu lub wnęki postojowej,

co jasno określa że nie możesz zastawiać i blokować dojazdów i przejazdów, a w naszym przypadku przejazd jest środkiem placu.
Ponadto poczytaj orzecznictwo sądowe gdzie znajdziesz takie przypadki i sąd orzekł jasno że właściciel garażu może parkować przed swoim garażem (chyba że sam się poda do sądu o blokowanie dojazdu...).

Ponadto szkoda że nie zauważyłeś że właściciele garaży pomijając kwestię że zapłacili dużo więcej niż za miejsce parkingowe, to na bieżąco płacą za utrzymanie posesji, placu jak i Twojego miejsca parkingowego za co ty sam nie płacisz. I za odśnieżanie w zimie również płacili właściciele garaży a właściciele miejsc parkingowych ani grosza. Więc pisanie tego typu komentarzy jest co najmniej niesmaczne żeby nie nazwać tego dosadniej.
Twój komentarz brzmi jak tzw. głos "psa ogrodnika" co sam nie zje i komuś nie da, a porównanie o parkowaniu przed miejscem parkingowym, dokładnie na drodze przejazdowej czyli fachowo na "ciągu komunikacyjnym" to jakiś skrajny brak logiki i typowa zaściankowa złośliwość. Tyle na ten temat.

Co do wątku głównego to bezdyskusyjnie Honda nie powinna tam parkować niezależnie od tego czy właściciel jest w Zarządzie czy nie.
maras
PostWysłany: Wto 21:09, 25 Maj 2010    Temat postu:

Ja chodze tamtędy i nie przeszkadza mi ta honda.
mtr
PostWysłany: Wto 20:46, 25 Maj 2010    Temat postu:

nikt temu panu nic nie powie bo ten pan jest w zarzadzie naszej wspolnoty-chodzi o pana od hondy
Mrs
PostWysłany: Wto 13:48, 25 Maj 2010    Temat postu:

"zacisnąć zęby"

ładne stwierdzenie, ale nie długo zęby mi wypadną od tego zaciskania bo honda stoi w tym miejscu zawsze dziń i noc jak jest nawet miejsce za bramą,
w własciciel tego auta uczynił siobie poprostu miejsce postojowe za free i to jeszcze ogrodzone, a nie przeszkadza to tylko temu który tamtędy nie chodzi
Gość
PostWysłany: Wto 7:37, 25 Maj 2010    Temat postu:

Przedłużenie uliczki dojazdowej nie wypali ze względu na zbyt duże koszty...a także ze względu na to kto miałby pokryć te koszty.... bo jeżeli ktoś ma garaż lub miejsce postojowe to czemu ma płacić za coś z czego nie będzie korzystał...

Kupując mieszkanie uważałem że to dziwne że musowo było wykupić garaż lub miejsce postojowe ale okazuje się jednak że nie.
wis
PostWysłany: Pon 21:32, 24 Maj 2010    Temat postu:

Mrs napisał:
więc najlepszym rozwiązaniem byłoby dogadanie się z włascicielem działki za miedzą,


Na pewno nie zaszkodzi go zapytać. Można rzucić ten temat nowemu Zarządcy. Tak na dobry początek Smile
Drugą, trudniejszą do zrealizowania opcją, może być przedłużenie uliczki dojazdowej aż do betonowego ogrodzenia z ew. zrobieniem po jej jednej stronie prostopadłych do niej miejsc parkingowych. Dodatkowo wiata śmietnikowa musiałaby zostać zmniejszona i przestawiona w inne miejsce.
Stracilibyśmy niestety przy tym trochę terenu zielonego.

Jedno jest pewne: Jeżeli nic nie wymyślimy z czasem będzie coraz trudniej zaparkować. Samochodów raczej przybywa niż ubywa. Coraz więcej rodzin ma więcej niż jeden samochód. Deweloper przewidział tyle miejsc postojowych + garaży ile jest mieszkań. Jest to ilość zgodna z przepisami ale zbyt mała w zderzeniu z rzeczywistością.

Mrs napisał:
bo są pewnie też lokatorzy ktorzy nie chcieli miejsca postojowego ani garażu i odwrotnie.


Są też tacy, którzy chcieli kupić cokolwiek ale deweloper wcześniej sprzedał po kilka jednemu nabywcy.

Mrs napisał:
a powinno być tak że wszyscy powinni mieć gdzie parkować oczywiście wyznaczonych do tego miejscu a nie na chodniku który ma inne przeznaczenie


Tak by było idealnie, ale jest jak jest...
Dopóki miejsc nie przybędzie, nie zniknie problem parkowania na chodnikach. Zarówno tych przed bramą jak i za bramą. Uważam że, dopóki jakoś daje się przejść obok samochodów zaparkowanych na chodniku i przejechać szczególnie pomiędzy zaparkowanymi po obu stronach drogi dojazdowej samochodami, to powinniśmy "zacisnąć zęby" i taki stan zaakceptować. Pomimo, że nie wygląda to dobrze i nie jest nam z tym wygodnie.
--
Pozdrawiam
Mrs
PostWysłany: Pon 20:43, 24 Maj 2010    Temat postu:

więc najlepszym rozwiązaniem byłoby dogadanie się z włascicielem działki za miedzą, bo są pewnie też lokatorzy ktorzy nie chcieli miejsca postojowego ani garażu i odwrotnie. a powinno być tak że wszyscy powinni mieć gdzie parkować oczywiście wyznaczonych do tego miejscu a nie na chodniku który ma inne przeznaczenie
Gość
PostWysłany: Pon 15:48, 24 Maj 2010    Temat postu:

Dokładnie jak ja kupowałem mieszkanie także musiałem wybrać garaż lub miejsce postojowe obowiązkowo. Tak więc później deweloper sprzedawał na innych warunkach widocznie.
Przemek
PostWysłany: Pon 14:13, 24 Maj 2010    Temat postu:

Kiedyś rozmawiałem z jednym z obecnych członków zarządu naszej wspólnoty i podpowiedziałęm, że można zapytać właściciela działki między naszym parkingiem a torami, ile by chciał za możliwość korzystania z placu. Tam jest dużo zaasfaltowanego miejsca, gdzie mogłyby parkować samochody, tych, którzy nie mają garażu lub miejsca parkingowego. Myślę, że to rozwiązałoby problem i część zdecydowałaby się na korzystanie z tego parkingu za niewielką opłatą (lepiej zarobić niewiele, niż nic, gdy grunt nie zarabia).
Jeszcze jedna sprawa, głównym winowajcą całej sytuacji jest developer, który sprzedawał po kilka garaży, czy też miejsc parkingowych na jedno mieszkanie. W planach chyba miało być jeden do jednego, bo jak ja kupowałem mieszkanie obowiązkowo trzeba było zakupić garaż lub miejsce do parkowania.
MTR
PostWysłany: Sob 21:49, 22 Maj 2010    Temat postu:

Mnie troche to irytuje...
Ludzie wykupili miejsca parkingowe a pan od Hondy nie zaplacil za miejsce postojowe.
Za brama jest duzo miejsca do postawienia auta.
Wiec nie rozumiem dlaczego wlascicel Hondy stoi na chodnkiu
Troche to nie powazne

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group